Przychodzę prosto od Bramy Kaleki na plac. Mam ubrany ciemny płaszcz i kaptur, który zasłania mi twarz. jedynie spod niego wypada parę kruczoczarnych włosów. Rozglądam się. Staję gdzieś w cieniu i opieram się o mur kościoła św.Nietoperka.
Podchodzę żwawym krokiem do nieznajomej.
-Witaj - mówię spokojnie. - Nie wiesz, czy ten kościół to...
Przypominam sobie chwilę, op czym dokańczam:
-Kościół św. Netoperka?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach